czwartek, 28 kwietnia 2011

Oj, i tu muszę odkurzyć... właśnie posprzątałam bloga z digi skrapkami, zrobiłam nową wiosenno-letnią szatkę, niestety zaniedbałam moje blogi. Z masy solnej też już dawno nic nie ulepiłam..., takie sobie zawirownia życiowe...
Muszę też przeprosić Danę Solmilar, która zaprosiła mnie do zabawy a ja nie wzięłam w niej udziału - przepraszam - ale to siła wyższa tak zdecydowała - niestety! Czasami musimy się poddać, żeby móc się potem podnieść...hm... mądrze to zabrzmiało...
a to moje ogródkowe narcyzy wielkanocne, cudem ocalone  przed bandą dzieciaków, kradnących wszystko co można sprzedać przed Wielkanocą!!! Niestety bukszpana nie uratowałam...




2 komentarze:

  1. Nic nie szkodzi Kasiu, to tylko zabawa :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! Dziekuje za mily komentarz:) Dobrze ze juz jestes i zycze Ci, abys miala tych chwil na przyjemnosci jak najwiecej! Zonkile urocze, nawet jak juz przekwitaja.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń